4 Obserwatorzy
5 Obserwuję
Edeita

Światy z półki

Recenzje książek. Jestem również na platformie blogspot.

 

www.swiatyzpolki.blogspot.com

Vampire Knight tom 1

Vampire Knight tom 1 - Hino Matsuri Pani Matsuri Hino rysuje wręcz doskonale. Tak mi się spodobał jej styl, że uznałam ją za swojego "mistrza" rysunku. Niestety gorzej z fabułą i charakterami. Yuki strasznie mnie irytuje swoim zachowaniem. Kaname też nie pozostaje w tyle, udając jakiegoś tajemniczego, co to nie wiadomo kim jest. Zero, o dziwo, mi się spodobał. Polskie wydanie jest wspaniałe, za co dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Umarli czasu nie liczą

Umarli czasu nie liczą - Kim Harrison Po lekturze opowiadania "Madison Avery i Żniwiarz Ciemności" zachwycona historią sięgnęłam po jej kontynuację. I się mocno zawiodłam. Autorka miała spore pole do popisu, którego nie wykorzystała, przez co wyszła kolejna, mętna książka. Jeżeli chcecie odpocząć od ambitniejszych książek spokojnie możecie po to sięgnąć

Ukryte miasto

Ukryte miasto - Pierdomenico Baccalario Autor postanowił kontynuować swoją najsławniejszą serię "Ulysses Moore". W książce mijają dwa lata od tamtych wydarzeń, co przynosi nam nowych bohaterów - Anitę i Tommiego. Szczerze mówiąc, nie spodobało mi się to posunięcie. Byłam przyzwyczajona do trio, a ty jakies kolejne postacie... Co gorsza ich charaktery nie bardzo przypadły mi do gustu. Choć później pojawiają się starzy bohaterowie, to niestety juz nie to samo. Książkę czytałam tylko i wyłącznie dlatego, bo zaczęły się rodzić nowe tajemnice.

Twierdza

Twierdza - Antoine de Saint-Exupéry Głęboka ksiażka filozoficzna. Akcja jest tu ledwo widoczna, ale autor postawił na swoje rozmyślania. I dobrze zrobił. Po raz pierwszy musiałam tak się nagłówkowac przy książce. Doszło nawet do tego, że rozważałam każdą myśl tu zawartą. Krótko mówiąc - cudo.

Uczennica maga

Uczennica maga - Trudi Canavan Zachęciła mnie grubość. Pomyślałam, że skoro Trudi tak się natrudziła to ja to przeczytam. Według mojego zdania ksiązka jest bardzo ciekawa. Doskonale wprowadza w świat znany z trylogii Czarnego Maga. Nawet nie czytając wspomnianej serii, spokojnie można sięgnąć po ta pozycję.

Tunele

Tunele - Roderick Gordon, Brian Williams Do przeczytania zachęcił mnie opis. Okładka nie bardzo mi leżała, ale w końcu jest powiedzenie: "książki nie ocenia się po okładce". Akcja strasznie wolno się toczy. Strasznie się wymęczyłam czytając strona po stronie wszystkie opisy w nadzieji, że jednak "coś" się stanie. Dokładnie w połowie nareszcie zaczyna się akcja, ku mojemu rozczarowaniu, mało zachwycająca. Czy polecać? Nie wiem. Jeżeli lubicie dokładne opisy, to tutaj je znajdzecie. Co do fabuły - nie polecam.

Tunele. Bliżej

Tunele. Bliżej - Roderick Gordon, Brian Williams No nareszcie jakaś porządna część! Warto było wymęczyć te trzy poprzednie. Najbardziej zachwyciły mnie te bliźniaczki. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Tunele. Głębiej

Tunele. Głębiej - Roderick Gordon, Brian Williams Patrzę - książka znacznie grubsza. Czyżby więcej opisów szczegółowych niż w poprzedniej? O dziwo tyle samo, jednak więcej wydarzeń się tu dzieje. Niestety tez nie zachwycają. Całą fabułę możnaby opisać maksymalnie w 10 zdaniach. Czyli nudy.

Tiger's Quest

Tiger's Quest - Colleen Houck Biorąc pod uwagę fakt, że autorka stworzyła tę serię po przeczytaniu "Zmierzchu", twierdzę, że pani Houck napisała powieść znacznie lepiej. Ta część mnie nie zawiodła, trzyma poziom swojej poprzedniczki. Nadal mamy Indie, tygrysy i przeróżne legendy. Naturalnie, wątek romantyczny jest, ale nie ma tu "całoksiążkowego" użalania się głównej bohaterki (patrz: Księzyc w nowiu) i za to daję ogromnego plusa. Polecam serię nawet tym, którzy są sceptycznie nastawieni do romansideł (tak jak ja :P)

The Selection

The Selection - Kiera Cass (...) W The Selection było schematycznie – dwóch facetów, rozkapryszona główna bohaterka, najlepsza przyjaciółka, najgorszy wróg. Dlaczego więc książka odniosła taki sukces? A no, tu sprawa jasna, bo to nic innego jak wątek miłosny, o którym marzy każda nastka. No może oprócz mnie. Podsumowując, jeśli chciałybyście poczuć się przez chwilę jak księżniczki w trójkącie miłosnym, zapraszam do przeczytania The Selection. To jest typowe poczytadło na wieczory zakrawające w nudę.

The Elite

The Elite - Kiera Cass The Elite jest jedną z wielu książek potwierdzających regułę – druga część serii jest gorsza. Jeżeli chcecie poczytać dobrą dystopię, to nie radzę nawet spoglądać w jej stronę. Okładka owszem, przyciąga wzrok, jednak niestety treść nie reprezentuje sobą specjalnie wysokiego poziomu. Jeżeli lubicie typowe trójkąty miłosne, proszę bardzo, książka dla was. Podczas, kiedy czytałam angielskiego e-booka co chwila łapałam się za głowę. Samo zakończenie książki było naciągane – byleby był happy end. Naprawdę nie sądziłam, że The Elite będzie takie słabe, bo zapowiadało się naprawdę dobrze…

Tektonika uczuć

Tektonika uczuć - Éric-Emmanuel Schmitt Ciekawe i napisane zrozumiale. Dobra książka.

Ten obcy

Ten obcy - Irena Jurgielewiczowa Kolejna książka, którą zaliczam do najgorszych lektur.

The 5th Wave

The 5th Wave - Rick Yancey Formalnie nie byłam w żaden sposób zainteresowana książką. Po prostu pewnego słonecznego dnia zobaczyłam pewną pozytywną recenzję na temat Piątej Fali i zaczęłam grzebać dalej, by w końcu stwierdzić, że może być to dobra książka do mojej prezentacji maturalnej. Kupiłam książkę i zatopiłam się w świecie, w którym to Ziemię atakują kosmici... Najpierw wielki statek matka pojawił się na niebie. Ludzkość była zdezorientowana, bo Przybysze nie próbowali nawet nawiązać kontaktu. Potem nadeszły cztery fale: Ciemność, Powódź, Zaraza, Uciszacze. Czym będzie piąta fala? Czy ktokolwiek przetrwa?Z siedmiu miliardów ludzi, została ich niewielka garstka. Cztery fale przyniosły ze sobą śmierć wielu ludzi na całym globie - pytanie tylko dlaczego? Czym ludzkość zawiniła? Nie spodziewałam się zbyt wiele po tej książce. Kosmici to temat, który tyle razy się przewalał, że dla mnie odszedł do lamusa. Już nie wspomnę o różnych wariacjach na temat ufo - od poważnych do absurdalnych. Myślałam, że nic nowego (i w miarę normalnego) w tym temacie się nie wymyśli. I nagle przeczytałam Piątą Falę.Ostatnimi czasy popularne stały się książki, które przedstawiają nastolatków, którzy muszą sobie poradzić z nową rzeczywistością, ze zniszczonym światem. Spotykałam się z takimi pozycjami, które w większości stawiają na romantyzm niż na samą grozę sytuacji, w jakiej się znaleźli. Tutaj owszem, spotkamy się ze swego rodzaju wątkiem romantycznym, jednak nie jest on najważniejszy!. Autor postawił przede wszystkim na brutalność świata, z którym musi się zmierzyć typowy nastolatek. Każdy doświadcza bolesnych strat, co zmusza ich do podejmowania niekiedy drastycznych decyzji. Muszą odrzucić swoją przeszłość, swoje dawne życie na rzecz nowej teraźniejszości. Jednak wszystkich łączy jedno - chcą skopać tyłki Przybyszom. Narracja w książce poprowadzona jest z pierwszej osoby, jednak nie śledzimy przez całą książkę losów jednego bohatera. Poprzez podzielenie jej na części (czternaście, jakby ktoś pytał) możemy śledzić parę postaci i przyglądać się temu, co się dzieje w ich głowach. Możemy zobaczyć, jak Przybysze zniszczyli ludzi i co chcą zrobić z tą garstką najsilniejszych, która została przy życiu... W książce nie ma przewidywalności - nie wiemy, co się stanie na następnej stronie i jakie będą tego konsekwencje. Mogę powiedzieć tylko jedno - wszystko ma swoją przyczynę i to nie byle jaką. Autor naprawdę postarał się jeżeli chodzi o język. Dostajemy tutaj naprawdę luźne wypowiedzi, Jutro. Zdania również są proste, nieskomplikowane, jednak jak przyszło do myślowych rozważań bohaterów, to musiałam się troszkę bardziej skupić, by zrozumieć, do czego ta właśnie postać zmierza. Mimo wszystko tutaj daję jeden wielki plus. typowe dla słownictwa młodzieżowego, przez co (nawet nie mam pojęcia czemu) troszkę mi przypominało serię Podsumowując, Piąta Fala to absolutne cudeńko, jeżeli chodzi o gatunek sicience-fiction. Nie spodziewałam się po książce zbyt wiele, jednak się na swoich przekonaniach mocno zawiodłam. Nie znajdziecie tu słodkiej, niewinnej historyjki, w której dziewicza persona wybiera między dwojgiem chłopaków a "gdzieś tam w tle coś się dzieje, ale to nieważne" - to jest jedna z tych książek, które są perełkami w dziale "literatura młodzieżowa". Nie dziwię się, że wytwórnie tak szybko zgłosiły się po prawa do ekranizacji, bo ta pozycja jest naprawdę czymś, co każdy powinien przeczytać. W szczególności ci, którzy mają pewne wymagania co do książek. Wierzcie mi - nie zawiedziecie się.

Tatami kontra krzesła. O Japończykach i Japonii

Tatami kontra krzesła. O Japończykach i Japonii - Rafał Tomański Japonia. Kraj niezrozumiały dla innych państw, często uważana jest za uosobienie wszelkich dziwactw. A gdyby tak postarać się zrozumieć mentalność Japończyków? Tym trudnym zadaniem postanowił zająć się pan Rafał Tomański. Czy mu wyszło? Zabierając się za lekturę, spodziewałam się mieć lekką lekturę, która zapewne nie wniesie nic nowego do mojej wiedzy na temat Kraju Kwitnącej Wiśni (a wiem naprawdę wiele), jednak miło się rozczarowałam. Autor skrupulatnie zaczął opisywać nie tyle Japonię, co jej mieszkańców, ich zwyczaje i przesądy. Nie powiem, zaskoczył mnie fakt, że pan Tomański zaczął analizować nawet… szczęki Japończyków! A jak to czytać? Treść jest podzielona na osiem rozdziałów, w każdym są podtytuły, mówiące o tym, co będzie analizowane. Warto przeczytać wstęp, gdyż autor dosadnie tłumaczy o czym będzie książka. W sumie to dobry ruch, bo niektórzy mogliby się… zawieść? Niemniej, ja nie doznałam zawodu, lecz lektura uświadomiła mi, jak mało wiem o teraźniejszych Japończykach. W podtytułach możemy znaleźć jeszcze parę innych ciekawostek, niekoniecznie związanych z tematem, ale to jeszcze dodatkowa wiedza. Za połową książki są strony ze zdjęciami i opisami, na końcu zaś znajdują się źródła, które pomagały autorowi, a dociekliwi fani zapewne w nie zajrzą. Chopin grałby na konsoli? Całość napisana jest językiem lekkim, przyswajalnym dla przeciętnego człowieka, który nie miał nigdy styczności z tematem Japonii. Poleciłabym obejrzeć film „Między słowami”, zanim zabierzecie się za książkę, gdyż autor namiętnie pije do tej ekranizacji, co może być dla niektórych minusem. Dodatkowo uważam, że zdjęć jest trochę za mało, ale nie bądźmy wybredni, dobrze, że w ogóle są… Bardzo dokładnie widać ci majtki. Kto może przeczytać? W sumie wszyscy, nawet ci początkujący znajomość z Krajem Kwitnącej Wiśni. Co prawda nie znajdziecie tu jakiś rozległych opisów miejsc, które warto zwiedzić, ale dowiecie się co wypada, a czego nie wypada robić przy Japończyku. No bo w końcu, jak ktoś będzie miał czas i pieniądze, warto byłoby nie popełnić żadnej gafy… megumi-review.blogspot.com

Syzyfowe prace

Syzyfowe prace - Stefan Żeromski Nawet książki nie skończyłam. Po prostu tragedia. Przebrnąc przez tą książke, to jak iść na wojnę. Nie warto po co psuć oczu - już lepiej streszczenie przeczytać.