4 Obserwatorzy
5 Obserwuję
Edeita

Światy z półki

Recenzje książek. Jestem również na platformie blogspot.

 

www.swiatyzpolki.blogspot.com

Chemia łez

Chemia łez - Edyta Basiak, Peter Carey Słowem wstępu chciałabym napomknąć, że nie jestem fanką obyczajówek, a po książkę sięgnęłam, ponieważ moja rodzicielka stwierdziła, że czytam za dużo fantastyki. Pierwsza połowa książki dłużyła mi się niemiłosiernie. Kiedy ledwo przeczytałam jedną stronę odkładałam powieść na bok, bo po prostu była nudna z racji tego, iż niewiele się działo. Jednak, kiedy magicznie po tygodniu przekroczyłam połowę książki, zaczęło się robić troszkę ciekawiej. Dzięki temu, że Catherine zaczęła składać mechaniczną kaczkę, która niegdyś spędzała sen z powiek Henry’emu Brandlingowi, dało się odczuć, że fabuła powoli pnie się do góry, ukazując piękną historię. Bohaterowie książki, żyjący w różnych epokach są niby różni, a jednak w czymś podobni. Nie są to postacie, które da się przejrzeć na wylot i określić czy są czarni czy biali. Oczywiście najwięcej uwagi autor poświęcił Catherine i Henry’emu. Już od pierwszych słów, które opisują te postaci, widać, że nie mają błahych problemów. Ponadto dochodzi do tego styl pisania autora, który nie jest zbyt prosty – przy czytaniu trzeba się odpowiednio skupić i troszeczkę wytężyć myślenie. O ile dzienniki Henry’ego zmuszają Catherine do pewnej melancholii, tak sam autor zapisków przeżywa nietypowe przygody, które go poniekąd troszeczkę zmieniają. Trzeba przyznać, że autor wiedział, jak przedstawić odpowiednio postacie, by nie była to prosta opowieść o kobiecie czytającej czyjeś wspomnienia. Pomimo tego, że początkowo pałałam niechęcią do powieści, Chemia łez jest jedną z lepszych obyczajówek, jakie miałam okazję przeczytać (a nie było tego wiele). Wewnętrzne rozterki bohaterów, tragedie pozwalają na dogłębną analizę samego siebie. Książka zmusza do myślenia każdego, w różnych momentach fabuły. Polecam tą pozycję tym, którzy szukają naprawdę porządnej, nie małostkowej lektury z gatunku obyczajowego. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie.